Popyt na kredyty mieszkaniowe rośnie jak szalony
Banki i SKOK-i przesłały w styczniu do Biura Informacji Kredytowej zapytania o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą o 24,5 procent niż przed rokiem.
Czy ten boom mieszkaniowy będzie miał jakiś kres? W styczniu o kredyt mieszkaniowy wnioskowało w Polsce ponad 37 tysięcy klientów banków. Rok temu o prawie 10 procent mniej… Średnia kwota wnioskowanego kredytu mieszkaniowego w styczniu 2020 roku wyniosła 287,6 tys. złotych i była wyższa o 8,4 proc. niż w styczniu 2019.
To już piąty z rzędu odczyt – informuje BIK – w którym wartość popytu na kredyty mieszkaniowe jest wyższa niż miesiąc wcześniej. Popyt na finansowanie nieruchomości kredytem bankowym rośnie więc systematycznie i bez żadnych przeszkód, mimo ostrzeżeń wielu ekonomistów o spodziewanym spowolnieniu tempa rozwoju gospodarki.
W minionym roku Polacy zaciągnęli kredyty hipoteczne o łącznej wartości ponad 65 miliardów złotych. Rynek nieruchomości również notował rekordy – do użytku oddano 51 tysięcy nowych mieszkań, a kolejne 63 tysiące znajdowały się w trakcie budowy. Mimo wysokich cen nieruchomości i gruntów nie zniechęcamy się do zobowiązań nawet na duże kwoty…
Polacy coraz częściej posługują się kredytami przy zakupie mieszkań: dziś już prawie 40 procent własnych lokali mieszkaniowych kupowanych jest „w kredycie”. Pożyczamy pieniądze na zakup mieszkań chętniej i częściej niż kiedykolwiek, mimo ostrego wzrostu cen. Przez 12 miesięcy uśrednione ceny 1 mkw nowych mieszkań podskoczyły o prawie 900 złotych. Najwięcej w Gdyni, gdzie za każdy metr kwadratowy mieszkania należy dziś zapłacić 1685 złotych więcej niż przed rokiem. Jest drożej, a klientów wciąż nie brakuje…
[BJ]
POLECAMY RÓWNIEŻ: Polacy pożyczają na potęgę